Śmierć kliniczna - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Śmierć kliniczna

37odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 11494
Avatar użytkownika asiula221
asiula221Poziom:
  • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
  • Posty: 2868
  • Zgłoś naruszenie zasad
25 lutego 2012 08:37 | ID: 751667

Napewno każdy zna książkę ,,Życie po Życiu,, Raymonda Moddiego poruszającą temat śmierci klinicznej. Całe  swoje życie spędził na obserwacjach tysięcy ludzi którzy wrócili z tamtego świata. Twierdzi że po śmierci istnieje drugie życie a śmierć kliniczna jest do niego wprowadzeniem. Z reguły jest to przyjemne doświadzczenie i ludzie niechcą wracać do świata ,,żywych,,. Naukowcy obraz tunelu, widok dawno zmarłych ludzi,wspomnienia z dzieciństwa czyli to wszystko co dzieje się podczas umierania traktują jako projekcję umierającego mózgu. Czy istnieje życie po życiu czy śmierć kliniczna jest jedynie głęboko przesadzona?

Avatar użytkownika asiula221
asiula221Poziom:
  • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
  • Posty: 2868
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 lutego 2012 11:07 | ID: 752233
Lena (2012-02-26 11:39:09)
Dortris (2012-02-26 02:24:25)

Wiesz Asiulu w życiu róznie bywa, mam w rodzinie osobę, która w śmierci klinicznej zyla 7 miesięcy, w obecnej chwili jej życie wróciło do normy, potafi chodzić, wysławia się ładnie, ale uwierz wszystko wymagalo cięzkiej i drogiej rehabilitacji. łzy wylewane i współczucie do niej chyba dodały jej sił, wiedziała jak ubolewamy nad jej nieszczęsciem. Teraz Ta osoba opowiada o tym że słyszała co było do niej mówione, że pamięta... mimo że jej myśli byly w innym świecie...Mogę zaznaczyć ze ta dziewczyna wyszła ze śmierci klinicznej i założyła rodzinę... dla mnie to cud i dlatego wnioskuję ze to błąd że niektórzy olewają ten temat bo nie maja styczności z takim przypadkiem. Myślą że dla tych osob nie ma już miejsca w spoleczności.A ja jestem dumna i to co uslyszalam od niej rusza mnie i zaskakuje do dziś...nie chcę o tym pisać bo to więź prywatna między nami... Jednak przyznam ,że wierzę w to co mi powiedziala...

dzięki niej przerobiłam ksiązki które nawiązywały do tego co mówiła między innymi: Reinkarnacje jak i również Życie po zyciu, z ciekawości a może z braku laku to malo istotne, ale to co wyczytałam będzie wciaz dla mnie  inspiracją. Pozdrawiam,

jak można w śmierci klinicznej żyć 7 miesięcy? Może o śpiączkę Ci chodzi? w momencie śmierci klinicznej (zatrzymania układu krążenia i oddechowego) zostaje zatrzymany tlen dostarczany układowi nerwowemu. po upływie 3, max 5 minut kora mózgowa zaczyna obumierać. Cytat:

Przyjmuje się, że przywrócenie oznak życia poprzez reanimację jest możliwe jedynie przez pierwsze 4 minuty (wyjątkiem jest stan hipotermii, wtedy ten czas może sięgać nawet 20 minut, co wiąże się ze spowolnieniem metabolizmu) od wystąpienia śmierci klinicznej. Dłuższa przerwa w dostawie tlenu do komórek układu nerwowego kończy się częściowym lub całkowitym zanikiem funkcji kory mózgowej.

Zgadzam się z Tobą. Śmierć kliniczna jest stopniowym obumieraniem funkcji życiowych przy częsciowym obumieraniu mózgu. Ustają funkcje życiowe a następnie praca mózgu. Dlatego temat śmierci klinicznej jest tak kontrowersyjny. Gdy ustają czynności życiowe niektórzy ludzie widzą tunel, postaci, światło. Taki stan nie może trwać kilka miesięcy a jedynie kilka sekund maksymalnie parę minut.

Użytkownik usunięty
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 lutego 2012 11:08 | ID: 752234
    asiula221 (2012-02-26 12:03:33)

    Mi się wydaje że my wciąż żyjemy  w małej wiedzy jeżeli chodzi o takie tematy. Dla wielu śmierć kliniczna to kilku minutowe odejśćie na tamten świat. Szczerze i ja nie wiedziałam że śmierć kliniczna może trwać 7 miesięcy. Jak to możliwe?

    Właśnie o tym napisałam przed momentem, że nie jest to możliwe i chyba Dotris pomyliła śmierć kliniczna ze śpiączką. w takim stanie rzeczywiście pacjenci często słyszą, co się do nich mówi, ale nie mogą 'wrócić', czyli ocknąć się, odpowiedzieć, czy skontrolować swoje ruchy.

    Ostatnio edytowany: 26.02.2012, 11:17, przez: Lena
    Avatar użytkownika asiula221
    asiula221Poziom:
    • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
    • Posty: 2868
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 lutego 2012 11:14 | ID: 752240

    Śpiączka to kolosalna różnica ze śmiercią kliniczną. W śpiączce nie obumierają funkcje życiowe zostają one zachamowane przez niewłąściwą pracę mózgu. 

    Użytkownik usunięty
      24
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 lutego 2012 17:47 | ID: 752345

      Mózg jest niestety bardzo skomplikowana struktura i tak naprawde niewiele o nim wiemy.

      Udało się w pewnym sensie odtworzyć wszelakie stany unoszenia się w powietrzu, objawień, wizji, tuneli i tym podobnych rzeczy. Z drugiej strony książka Moody'ego podaje także elementy wizji/podróży poza ciało, które są bardzo intrygujące (np. swiatliste miasta czy biblioteka).

      Tak naprawdę sa dwie mozliwości - albo OObe 9podróże poza ciało) są faktem i relacje osób, które to przeżyły są prawdziwe, albo jest to efekt niedotlenienia/nadmiernego wydzielania hormonów i związanym z tym zakłóceniem pracy mózgu.

      W chwili obecnej nie ma przekonujacego dowodu, by jednoznacznie opowiedziec sie po którejś z wersji. Zreszta obie mogą być prawdziwe.

      Użytkownik usunięty
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 lutego 2012 19:00 | ID: 752374
        centaurek (2012-02-26 18:47:58)

        Mózg jest niestety bardzo skomplikowana struktura i tak naprawde niewiele o nim wiemy.

        Udało się w pewnym sensie odtworzyć wszelakie stany unoszenia się w powietrzu, objawień, wizji, tuneli i tym podobnych rzeczy. Z drugiej strony książka Moody'ego podaje także elementy wizji/podróży poza ciało, które są bardzo intrygujące (np. swiatliste miasta czy biblioteka).

        Tak naprawdę sa dwie mozliwości - albo OObe 9podróże poza ciało) są faktem i relacje osób, które to przeżyły są prawdziwe, albo jest to efekt niedotlenienia/nadmiernego wydzielania hormonów i związanym z tym zakłóceniem pracy mózgu.

        W chwili obecnej nie ma przekonujacego dowodu, by jednoznacznie opowiedziec sie po którejś z wersji. Zreszta obie mogą być prawdziwe.

        OOBE swego czasu bardzo mnie interesowało.

        Avatar użytkownika asiula221
        asiula221Poziom:
        • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
        • Posty: 2868
        26
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 lutego 2012 21:37 | ID: 752949

        Nauka nie dysponuje odpowiednimi technikami i możliwościami by jasno odpowiedzieć czym jest właściwie śmierć kliniczna. Pozostaje  nam wierzyć lub nie. Zastanawia mnie jaki jest stosunek kościoła do tematu śmierci klinicznej i reinkarnacji?

        Użytkownik usunięty
          27
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 lutego 2012 21:51 | ID: 752954
          asiula221 (2012-02-27 22:37:25)

          Nauka nie dysponuje odpowiednimi technikami i możliwościami by jasno odpowiedzieć czym jest właściwie śmierć kliniczna. Pozostaje  nam wierzyć lub nie. Zastanawia mnie jaki jest stosunek kościoła do tematu śmierci klinicznej i reinkarnacji?

          ale to też są dwa zupełnie odrębne tematy.

          Avatar użytkownika asiula221
          asiula221Poziom:
          • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
          • Posty: 2868
          28
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 lutego 2012 22:09 | ID: 752961
          Lena (2012-02-27 22:51:48)
          asiula221 (2012-02-27 22:37:25)

          Nauka nie dysponuje odpowiednimi technikami i możliwościami by jasno odpowiedzieć czym jest właściwie śmierć kliniczna. Pozostaje  nam wierzyć lub nie. Zastanawia mnie jaki jest stosunek kościoła do tematu śmierci klinicznej i reinkarnacji?

          ale to też są dwa zupełnie odrębne tematy.

          Wiem że to dwa odrębne tematy i może wątek nie na to. Ale zastanawiam się szerzej jak kościół tłumaczy śmierć kliniczną i temat reinkarnacji.  

          Avatar użytkownika Kola7
          Kola7Poziom:
          • Zarejestrowany: 07.06.2012, 20:51
          • Posty: 1
          29
          • Zgłoś naruszenie zasad
          8 czerwca 2012 20:15 | ID: 793241

          A jak myślicie? Co jest po drugiej stronie, jęsli wogóle coś tam jest, czy tamta rzeczywistość jest jak z filmu " Zanim Cię znajdę" z Robinem Wiliamsem? Kolorowy obraz, który kreujemy według własnej fantazji? Czy naprawdę nie będzie nam dane rozpoznać naszych ukochanych bliskich i przyjdzie nam spędzić całą wieczność na wąchaniu kwiatków i odżywianiu się boską energią? [ WYMODEROWANO]

          Ostatnio edytowany: 08.06.2012, 20:19, przez: Sonia
          Avatar użytkownika vosotra
          vosotraPoziom:
          • Zarejestrowany: 24.05.2011, 19:12
          • Posty: 33
          30
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 listopada 2014 18:37 | ID: 1167943

          pewnie że znam, czytałam, ale powiem ci, że bardziej do mnie przemówiła książka Mapa nieba, być może dlatego, że autor E. Alexander jest neurochirurgiem i sam przeżył śmierć kliniczną.

          Avatar użytkownika gocha2323
          gocha2323Poziom:
          • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
          • Posty: 12534
          31
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 listopada 2014 21:09 | ID: 1167972

          chętnie bym przeczytała obie książki:)ale nie mam ich:(

          Avatar użytkownika wamat
          wamatPoziom:
          • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
          • Posty: 4075
          32
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 listopada 2014 21:32 | ID: 1167985

          Nie byłam przy tym ale mąż był w śmierci klinicznej, cudem go wyciągnęli i żył jeszcze w dobrej (jak na jego chorobę) formie 1,5roku. Przyznaję, że nie był wzorem katolika (chociaż nie złym człowiekiem) i nigdy nie wierzył w opowiadania o tunelu itd. dopóki nie doświadczył tego. Niewiele opowiadał, ale był w takim tunelu, widział światło i...wrócił. Nie posądzam go, że mówił tak sobie. Poza tym bardzo się zmienił w tym ostatnim roku życia. "Zasłużył" na wiatyk w chwili śmierci. 

          Avatar użytkownika wamat
          wamatPoziom:
          • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
          • Posty: 4075
          33
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 listopada 2014 21:34 | ID: 1167987
          gocha2323 (2014-11-30 22:09:11)

          chętnie bym przeczytała obie książki:)ale nie mam ich:(

          Jeżeli chodzi o książki to chyba nie ma problemu. W bibliotekach widziałam Moody'ego.

          Avatar użytkownika gocha2323
          gocha2323Poziom:
          • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
          • Posty: 12534
          34
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 listopada 2014 21:35 | ID: 1167988
          wamat (2014-11-30 22:34:32)
          gocha2323 (2014-11-30 22:09:11)

          chętnie bym przeczytała obie książki:)ale nie mam ich:(

          Jeżeli chodzi o książki to chyba nie ma problemu. W bibliotekach widziałam Moody'ego.

          ooooo to musze wypożyczyc sobie, jeśli sa:)

          Avatar użytkownika ewewita1383
          ewewita1383Poziom:
          • Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
          • Posty: 7303
          35
          • Zgłoś naruszenie zasad
          30 listopada 2014 22:02 | ID: 1167989
          Odp. na: #31

          wybierz sie do jakiejś miejskiej biblioteki swego czasu to były bestselery , :){#yes}

          Avatar użytkownika Stokrotka
          StokrotkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
          • Posty: 66136
          36
          • Zgłoś naruszenie zasad
          1 grudnia 2014 16:20 | ID: 1168212

          Kiedyś też bardzo interesował mnie ten temat, obecnie mi przeszło..

          Avatar użytkownika wamat
          wamatPoziom:
          • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
          • Posty: 4075
          37
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 grudnia 2014 09:43 | ID: 1168407

          Może nie bardzo na temat ale warto obejrzeć serial "Cuda się zdarzają". Jak zmieniają sie ludzie po traumatycznych przeżyciach. 


          http://vod.pl/programy-tv/cuda-sie-zdarzaja/3xzqe