Dorosłe Dzieci DDA - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Dorosłe Dzieci DDA

33odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 3184
Avatar użytkownika Isabelle
IsabellePoziom:
  • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
  • Posty: 21159
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 czerwca 2010, 12:47 | ID: 238122
W tym wątku możesz komentować artykuł zatytułowany: Dorosłe Dzieci DDA, którego pełną treść znajdziesz: [tutaj]
Avatar użytkownika sysia12
sysia12Poziom:
  • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
  • Posty: 4439
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 czerwca 2010, 13:53 | ID: 239428
ja osobiście wcale nie pije alkoholu i dla mnie rodzice upijający się przy własnym dziecku są nie odpowiedzialni bo nawet nie pomyślą że krzywdzą tym dziecko a one nawet może się bać
Użytkownik usunięty
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2010, 13:54 | ID: 239429
    Każdy przypadek jest bardzo indywidualny... Niestety nie ma reguły identycznej dla wszystkich... A terapia z dobrym terapeutom potrafi zdziałać cuda... Wiem coś o tym... A tak na marginesie: syndrom DDA to nie tylko problemy dotyczące samego alkoholu... To tylko czubek góry lodowej... Jeśli pił ojciec a miał córkę, to te złe relacje z dzeciństwa przenoszą się na dorosłe życie tej kobiety... I nie chodzi własnie tylko o kwestie picia-niepicia... Bardzo często zaburzone są właściwe relacje z mężczyznami... A wynika to z tego, że w dzieciństwei brakło po prostu ojca i jego miłości do córki... Trudne jest to wszystko, ale tak niestety jest...
    Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
    Avatar użytkownika sysia12
    sysia12Poziom:
    • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
    • Posty: 4439
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2010, 14:02 | ID: 239431
    Jagienko tak jak piszesz każdy przypadek jest indywidualny.dużo też zależy od charakteru osoby.są ludzie którzy pomimo dużego bagażu życiowego radzą sobie sami a i tacy którzy niestety potrzebują rozmowy ze specjalistą.
    Avatar użytkownika aśka r
    aśka rPoziom:
    • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
    • Posty: 3249
    24
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 czerwca 2010, 14:26 | ID: 239437
    sysia12 napisał 2010-06-26 15:43:49
    Asiu dda są ludźmi przewrażliwionymi na punkcie alkoholu więc nie ma się co dziwić z jednej strony że facet się zdenerwował na żone biorąc pod uwage że była z ich córką a może jego żonie zdażało się już to wcześniej i dlatego tak zareagował
    Właśnie nie zdarzało jej się wcześniej znam ją bardzo dobrze i na prawdę wierzcie mi ona siedziała tam na tyle długo że ten alkohol nie miał na nią żadnego wpływu poza tym znam ją na tyle że gdyby nawet te pół szklaneczki zagrażało jej na tyle albo ją zamuliło to nie wzięła by do ust. Tu na prawdę nie chodzi o to że ona wypiła tylko o jego reakcję ogólnie są bardzo dobrym małżeństwem i pewnie sobie to potem wyjaśnili ale ja po raz pierwszy widziałam taką reakcję co nie znaczy że nie jestem w stanie zrozumieć że on ma lęki związane z dzieciństwem. Dodam jeszcze że córka jej nawet nie była przy nich jak ona wypiła to piwko bo bawiła się z dziećmi w ich pokoju. To wyglądało dokładnie tak że ona poszła do szwagierki na kawkę gdzie mąż tamtej wziął sobie piwko i z grzeczności zapytał czy ona się też napije i kiedy ona poprosiła to nalał jej trochę w szklaneczce i tyle. Nie chcę żebyście myślały że usprawiedliwiam picie przy dzieciach itp i że mówi się że od takich sytuacji się zaczyna ale ktoś kto nie zetknął się z alkoholizmem w swojej rodzinie najbliższej nigdy takiej reakcji nie będzie miał. Może trochę zamotałam ale myślę że zrozumiecie co mam na myśli a poza tym troszkę się spieszę bo muszę już uciekać.
    Użytkownik usunięty
      25
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 czerwca 2010, 14:37 | ID: 239444
      sysia12 napisał 2010-06-26 16:02:10
      Jagienko tak jak piszesz każdy przypadek jest indywidualny.dużo też zależy od charakteru osoby.są ludzie którzy pomimo dużego bagażu życiowego radzą sobie sami a i tacy którzy niestety potrzebują rozmowy ze specjalistą.
      Jak najbardziej zgadzam się z Tobą... Ale jest jeszcze jeden myk w tym wszystkim... Otóż bardzo często tak się zdarza, że człowiek uruchamia pewien mechanizm obronny  i wyrzuca z psychiki złe wspomnienia [psychologia nazywa to wyparciem lub represją], ale problem nie został rozwiązany i lubi w najmniej oczekiwanym momencie, po długich latach przypomnieć o sobie... I nie jest to ani łatwe ani miłe... I wtedy gdy sprawa nie zostaje przepracowana pojawiają się pewne trudności w życiu tego człowieka a najgorsze jest to, że czasem sam nie ma pojęcia gdzie tkwi żródło i nie wiąże tego ze swoją przeszłością i "alkoholowym" dzieciństwem... Oczywiście, że zdarzają sie silne jednostki, lecz przeżycia z minimych lat zawsze zostawią piętno... Choćby minimalne, ale zostawią...
      Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
      Avatar użytkownika sysia12
      sysia12Poziom:
      • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
      • Posty: 4439
      26
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 czerwca 2010, 16:37 | ID: 239470
      niestety wspomnienia zawsze zostaną i nie ma na to rady
      Avatar użytkownika soniavenir
      soniavenirPoziom:
      • Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
      • Posty: 1183
      27
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 czerwca 2010, 18:07 | ID: 239483
      jagienka napisał 2010-06-26 15:54:43
      Każdy przypadek jest bardzo indywidualny... Niestety nie ma reguły identycznej dla wszystkich... A terapia z dobrym terapeutom potrafi zdziałać cuda... Wiem coś o tym... A tak na marginesie: syndrom DDA to nie tylko problemy dotyczące samego alkoholu... To tylko czubek góry lodowej... Jeśli pił ojciec a miał córkę, to te złe relacje z dzeciństwa przenoszą się na dorosłe życie tej kobiety... I nie chodzi własnie tylko o kwestie picia-niepicia... Bardzo często zaburzone są właściwe relacje z mężczyznami... A wynika to z tego, że w dzieciństwei brakło po prostu ojca i jego miłości do córki... Trudne jest to wszystko, ale tak niestety jest...
      Wiem coś o tym, dwa nieudane związki (w tym jeden zakończony rozwodem) i dwie córki na koncie. Trudno jest mi ułożyć sobie życie...A do tego cały czas mam wrażenie, ze nie jestem wystarczająco dobra dla nikogo, a już na pewno nie jestem dobrą mamą, nigdy dość dobrą.
      aśka r napisał 2010-06-26 16:26:51
      sysia12 napisał 2010-06-26 15:43:49
      Asiu dda są ludźmi przewrażliwionymi na punkcie alkoholu więc nie ma się co dziwić z jednej strony że facet się zdenerwował na żone biorąc pod uwage że była z ich córką a może jego żonie zdażało się już to wcześniej i dlatego tak zareagował
      Właśnie nie zdarzało jej się wcześniej znam ją bardzo dobrze i na prawdę wierzcie mi ona siedziała tam na tyle długo że ten alkohol nie miał na nią żadnego wpływu poza tym znam ją na tyle że gdyby nawet te pół szklaneczki zagrażało jej na tyle albo ją zamuliło to nie wzięła by do ust. Tu na prawdę nie chodzi o to że ona wypiła tylko o jego reakcję ogólnie są bardzo dobrym małżeństwem i pewnie sobie to potem wyjaśnili ale ja po raz pierwszy widziałam taką reakcję co nie znaczy że nie jestem w stanie zrozumieć że on ma lęki związane z dzieciństwem. Dodam jeszcze że córka jej nawet nie była przy nich jak ona wypiła to piwko bo bawiła się z dziećmi w ich pokoju. To wyglądało dokładnie tak że ona poszła do szwagierki na kawkę gdzie mąż tamtej wziął sobie piwko i z grzeczności zapytał czy ona się też napije i kiedy ona poprosiła to nalał jej trochę w szklaneczce i tyle. Nie chcę żebyście myślały że usprawiedliwiam picie przy dzieciach itp i że mówi się że od takich sytuacji się zaczyna ale ktoś kto nie zetknął się z alkoholizmem w swojej rodzinie najbliższej nigdy takiej reakcji nie będzie miał. Może trochę zamotałam ale myślę że zrozumiecie co mam na myśli a poza tym troszkę się spieszę bo muszę już uciekać.
      Asiu, ale ja wcale nie neguję tej kobiety, ale z doświadczenia potrafię też zrozumieć reakcję jej męża. Mi na przykład wystarczy zmieniony głos mojego partnera, kiedy rozmawiam z nim przez telefon - od razu wiem, ze wypil piwko i już odechciewa mi się z nim rozmawiać.
      jagienka napisał 2010-06-26 16:37:45
      sysia12 napisał 2010-06-26 16:02:10
      Jagienko tak jak piszesz każdy przypadek jest indywidualny.dużo też zależy od charakteru osoby.są ludzie którzy pomimo dużego bagażu życiowego radzą sobie sami a i tacy którzy niestety potrzebują rozmowy ze specjalistą.
      Jak najbardziej zgadzam się z Tobą... Ale jest jeszcze jeden myk w tym wszystkim... Otóż bardzo często tak się zdarza, że człowiek uruchamia pewien mechanizm obronny  i wyrzuca z psychiki złe wspomnienia [psychologia nazywa to wyparciem lub represją], ale problem nie został rozwiązany i lubi w najmniej oczekiwanym momencie, po długich latach przypomnieć o sobie... I nie jest to ani łatwe ani miłe... I wtedy gdy sprawa nie zostaje przepracowana pojawiają się pewne trudności w życiu tego człowieka a najgorsze jest to, że czasem sam nie ma pojęcia gdzie tkwi żródło i nie wiąże tego ze swoją przeszłością i "alkoholowym" dzieciństwem... Oczywiście, że zdarzają sie silne jednostki, lecz przeżycia z minimych lat zawsze zostawią piętno... Choćby minimalne, ale zostawią...
      Ja cały czas wiem, gdzie tkwi źródło i z jednej strony chce się już od tego uwolnić, a z drugiej wiem, ze trzeba będzie odkopac coś głęboko schowanego i wcale nie będzie to miłe. niemniej jednak chciałabym zacząć żyć normalnie i w końcu wiedzieć sama przed soba, że jestem coś warta.
      Berło to taki królewski patyk
      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      28
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 czerwca 2010, 20:13 | ID: 239573
      soniavenir napisał 2010-06-26 12:40:11
      Ja jestem DDA. Ten artykuł jest w całości o mnie. Chciałabym nawet iść na terapię, noszę się z tym zamiarem już dłuższy czas, tylko nie wiem, gdzie w Olsztynie szukać pomocy.
      Wiem, że chwalą terapeutów olsztyńskich. Nawet słyszałam, gdzie się mieści ich siedziba, ale nie pamiętam. Jeśli chcesz, spróbuję się dowiedzieć.
      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      29
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 czerwca 2010, 20:15 | ID: 239575
      A jśli już o zaburzeniach - kazda dysfunkcjonalna rodzina, niekoniecznie alkoholiczna, w jakis sposób zaburza dziecko.
      Avatar użytkownika sysia12
      sysia12Poziom:
      • Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
      • Posty: 4439
      30
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 czerwca 2010, 08:19 | ID: 239682
      soniavenir musisz uwierzyć w to że jesteś wspaniałą osobą i wspaniała matką a każdy uśmiech Twoich córeczek o tym świadczy.Musisz być silna i stanowcza aby nikt cię już nie mógł zranić.wierze że ci się uda wszystko poukładać.
      Avatar użytkownika soniavenir
      soniavenirPoziom:
      • Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
      • Posty: 1183
      31
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 czerwca 2010, 18:53 | ID: 239907
      dziecinka napisał 2010-06-26 22:13:37
      soniavenir napisał 2010-06-26 12:40:11
      Ja jestem DDA. Ten artykuł jest w całości o mnie. Chciałabym nawet iść na terapię, noszę się z tym zamiarem już dłuższy czas, tylko nie wiem, gdzie w Olsztynie szukać pomocy.
      Wiem, że chwalą terapeutów olsztyńskich. Nawet słyszałam, gdzie się mieści ich siedziba, ale nie pamiętam. Jeśli chcesz, spróbuję się dowiedzieć.
      Dzięki, Dziecinko, już mam namiary
      Berło to taki królewski patyk
      Avatar użytkownika soniavenir
      soniavenirPoziom:
      • Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
      • Posty: 1183
      32
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 czerwca 2010, 18:56 | ID: 239910
      sysia12 napisał 2010-06-27 10:19:57
      soniavenir musisz uwierzyć w to że jesteś wspaniałą osobą i wspaniała matką a każdy uśmiech Twoich córeczek o tym świadczy.Musisz być silna i stanowcza aby nikt cię już nie mógł zranić.wierze że ci się uda wszystko poukładać.
      Dziękuję, Sysiu, jestes naprawdę Kochana
      Berło to taki królewski patyk
      Użytkownik usunięty
        33
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 czerwca 2010, 19:54 | ID: 239950
        Tutaj test - ile mamy w sobie cech DDA. Może kogoś zainteresuje: http://www.psychologia.net.pl/testy.php?test=dda Parę innych ciekawych testów też tm można znaleźć.
        Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!