Niemowlę w górach - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Niemowlę w górach

13odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 5822
Avatar użytkownika camea
cameaPoziom:
  • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
  • Posty: 564
  • Zgłoś naruszenie zasad
8 kwietnia 2010 07:19 | ID: 187560
Wybieram się z sześciomiesięcznym niemowlęciem w Tatry Wysokie. Ktoś może ma informacje na temat, do jakiej wysokości npm w tym wieku może wejść dziecko, urodzone na nizinach (Małopolska)?
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    8 kwietnia 2010 07:25 | ID: 187565
    Camea, kobieto szalona... nie odpowiem na pytanie, ale już dziś wyrażam nadzieję, że zdjęcia z wyprawy trafią do galerii familie.pl :)
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      8 kwietnia 2010 07:31 | ID: 187579
      Aleś mi ćwieka zabiła - nie wiem. Ale Młody jak miał 2 miesiące to był na Szyndzielni i jakoś to zniósł.
      taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
      Użytkownik usunięty
        3
        • Zgłoś naruszenie zasad
        8 kwietnia 2010 07:35 | ID: 187587
        Aha - a jak miał 1,5 miesiąca to był nad morskim okiem. też dał radę a w sumie to jakaś różnica poziomów :)
        taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
        Avatar użytkownika camea
        cameaPoziom:
        • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
        • Posty: 564
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        8 kwietnia 2010 07:48 | ID: 187604
        No my nad Morskim też już byliśmy, a właśnie wróciliśmy z Gorców,gdzie m.in. wtaszczyliśmy Staśka na Lubań (1225m npm). Słyszałam jednak, że do ukończenia przez dziecko roku nie powinno się wynosić go wyżej niż 1800m, mnie też lekarz singapurski zabronił w ciąży przekraczać 2000m wysokości. I tu problemsik mały, bo jedziemy w T. Wysokie, czyli na pewno jakiś szczycik po drodze przekroczy nam 2000m...
        bezzębny uśmiech dziecka o 6 rano - bezcenne...
        Avatar użytkownika camea
        cameaPoziom:
        • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
        • Posty: 564
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        8 kwietnia 2010 07:50 | ID: 187606
        joasia - pewnie trafią :)))))
        bezzębny uśmiech dziecka o 6 rano - bezcenne...
        Użytkownik usunięty
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          8 kwietnia 2010 07:51 | ID: 187607
          Byliśmy z Stasiem jak miał poł roku w Beskidzie Żywieckim. Co prawda to niskie góry, ale mlody zniósł to dzielnie. Nie bylo żadnych problemów. Radzę obserwować malucha i zwracać uwagę w szczególności jak będziecie w dużym tempie pokonywac duże różnice poziomów - aby uszka nie bolały (szczegolnie przy jeździe kolejką lub samochodem). Właśnie wróciliśmy z Dolomitów gdzie zdażalo nam się w aucie w ciągu 30 minut zjeżdżać 800 m.n.p.m niżej i Staś ciężko to znosił. Musieliśmy się zatrzymywać aby uszy go nie bolały (a teraz ma prawie 14 miesięcy). Miłego odpoczynku!
          konkurs plastyczny dla dzieci! www.zabawna-kraina.pl
          Avatar użytkownika camea
          cameaPoziom:
          • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
          • Posty: 564
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          8 kwietnia 2010 08:09 | ID: 187632
          Dzięki za konstruktywne porady. W naszym wypadku "w dużym tempie" nie wchodzi w rachubę - z ośmiokilogramowym Stasiem na brzuchu (na plecy jeszcze za mały) i tylko pieszo, po prawdziwemu taternicku :)
          bezzębny uśmiech dziecka o 6 rano - bezcenne...
          Avatar użytkownika Ulinka
          UlinkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
          • Posty: 6675
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          8 kwietnia 2010 08:13 | ID: 187634
          camea napisał 2010-04-08 10:09:38
          Dzięki za konstruktywne porady. W naszym wypadku "w dużym tempie" nie wchodzi w rachubę - z ośmiokilogramowym Stasiem na brzuchu (na plecy jeszcze za mały) i tylko pieszo, po prawdziwemu taternicku :)
            Jestem pod wrażeniem decyzji i odwagi. Trzymam kciuki za udaną wspinaczkę.
          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            8 kwietnia 2010 08:17 | ID: 187641
            camea a pediatra co mówi myślę, że tempo jakie będziecie mieli pozwoli się stopniowo przyzwyczajać Staśkowi do zmieniających się warunków. Więc może nie będzie tak źle.
            taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
            Avatar użytkownika camea
            cameaPoziom:
            • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
            • Posty: 564
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            8 kwietnia 2010 13:36 | ID: 187891
            Pediatra w głowę się stuka i pyta, czy aż tak bardzo nie lubię swojego kręgosłupa :) I tyle na temat. Trzymajcie kciuki, właśnie wyjeżdżamy!!
            bezzębny uśmiech dziecka o 6 rano - bezcenne...
            Avatar użytkownika MNONKA
            MNONKAPoziom:
            • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
            • Posty: 5777
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            8 kwietnia 2010 13:40 | ID: 187893
            Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, ale znam takich, którzy chodzą z dziećmi od maleńkiego i lubią to robić ;)
            Avatar użytkownika Ulinka
            UlinkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
            • Posty: 6675
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            8 kwietnia 2010 13:41 | ID: 187894
            Trzymam, trzymam z całych siłUśmiech
            Użytkownik usunięty
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              8 kwietnia 2010 17:48 | ID: 188029
              camea napisał 2010-04-08 15:36:34
              Pediatra w głowę się stuka i pyta, czy aż tak bardzo nie lubię swojego kręgosłupa :) I tyle na temat. Trzymajcie kciuki, właśnie wyjeżdżamy!!
              Jak to "właśnie wyjeżdżamy"? To ja jutro grzecznie do biura, a Ty przestrzeń, wiatr we włosach, wolność...? ;) Trzymam kciuki. Wracajcie do nas