Starający się, łączmy się!

Ja też staram się o dzieko, chodz jestem duzo starsz bo mam 39 lat i od trzech lat jestem mężatką , choć w tym związku jestem już 15 lat,ale dopiero od trzech lat staramy się i NIC

?????? "Hrynka" - a co według Ciebie ma się dziać? - piszemy o wszystkim, co nas ciekawi, interesuje, martwi. Służymy swymi doświadczeniami jeśli one nas dotyczą. Wiele bylo podobnych wątków, ale zapewne jesteś z nami od niedawna - więc osąd "niewiele się dzieje" uważam za niesprawiedliwy !!!!!! Jeśli masz pomysly na "dzianie" się czegoś ciekawego to czekamy, bo nie tylko czerpiemy ale również dajemy coś z siebie. A co dotyczy tego wątku, to powiem, że mój brat wraz z bratową starali się o dziecko bardzo dlugo - wizyty lekarskie, badania etc. wreszcie po 9 latach urodziła się im moja chrzestnica Ola. Trzeba czasami poradzić się specjalistów, a medycyna już nie jest średniowieczna, i nie ma się czego wstydzić. również pozdrawiam

Nie chodziło mi o to że na całym forum się nic nie dzieje - chodziło mi tylko o froum czekających na dziecko :) Mam nadzieję że uda mi się tu spotkać osoby które tak jak ja bardzo chcą mieć dziecko ale na razie los im nie dał tego szczęścia...

Wczoraj spotkałm koleżankę, od której dowiedziałm się,ze zaszła w ciążę. A mówiła,że miała z tym problemy. Lekarz stwierdził niewłaściwy poziom któregoś czynnika wewnętrznego, co miało utrudniać zajście w ciążę.  Dlatego tobie doradzam konsultację lekarską oraz życzę powodzenia!!! :)

Nie jesteś jedyna na tej stronie, która chce mieć dziecko ale nadal go nie ma. Najlepszym sprzymierzeńcem tego,że chcemy dzidziusia jest "chęć posiadania dziecka za wszelką cenę".W naszym przypadku najlepiej byłoby nie chcieć- wtedy skutki byłyby odwrotne ;-) Niestety nie umiem nie chcieć i nie tracę nadziei :-( Mam nadzieję, że wszystko jeszcze jakoś się nam wszystkim ułoży ;-) Pozdrawiam i trzymam kciuki ;-)

Dzięki. Mam nadzieję, że nam wszystkim się w końcu uda i będziemy mogły tu chwalić się naszymi rosnącymi brzuszkami :)

CZeść Hrynka:-) i jak?udało się od stycznia...?Ja z mężem także staramy sie już rok i jak narazie nic..Czekam na nowy cykl, bo od nowego cyklu nowe nadzieje:-)JAk masz ochotę i czas to możemy wymieniać sie wiadomościami i doświadczeniami o swoich cyklach i staraniach..pozdrawiam

CZeść Hrynka i jak?udało się od stycznia...?Ja z mężem także staramy sie już rok i jak narazie nic..Czekam na nowy cykl, bo od nowego cyklu nowe nadziejeJAk masz ochotę i czas to możemy wymieniać sie wiadomościami i doświadczeniami o swoich cyklach i staraniach..pozdrawiam

czy ktoś tu jeszcze zagląda?:-)

Witam.Jestem tu od niedawna.Mam 27 i też się staramy o dzidzię (o jeju to już 1,5 roku starań) i nadal nic.Jestem bardzo cierpliwa i staram się o tym nie myśleć ale czasam mam dosyć ale mam nadzieję że w końcu przyjdzie ta upragniona chwila.Gorąco pozdrawiam i trzymam kciuki za starające sie

Cześć Jagna:-) witaj w gronie starających się:-) oby nam się udało.. z mężem staramy się od 10 miesięcy i też narazie bez efektów..przez 3 miesiące brałam leki na obniżenie prolaktyny i androstendionu i teraz muszę iść do lekarza na kontrol myśleć co dalej..A ty badałaś się gruntownie?pozdrawiam

ach od 10 miesięcy staramy się od ślubu naszego, ale wcześniej też parę miesięcy staraliśmy się,więc to wyjdzie już ponad rok..

Witam, jestem tata 13 miesiecznego szkraba, staralismy sie z zona o nasza pocieche ponad 2 lata, malzenstwem jestesmy 3 i wkoncu sie udalo, zonie stwiedzili PCO(zespol policystycznych jajnikow), ciagle badani poziomu hormonow, wizyty u lekarzy itp, itd, potem laparoskopia, brak owulacji a jednak, w styczniu 2008 roku widzimy 2 kreski na tescie, radosc niesamowita, udalo sie!!!! Maly urodzil sie w 7 m-cu malutki z waga urodzeniowa 1300kg, pobyt w szpitalu byl dlugi i bardzo meczacy dla Niego i dla Nas ale teraz po 13 miesiacach widzimy ze to malenstwo rosnie na super faceta dlatego Kochani glowa do gory niemozliwe staje sie mozliwe :) Pozdrawiamy

My staraliśmy się 3 latka... a jak chwilowo przestałam o tym myśleć to myyyk... i dwa śliczne paski na teście 

moja kolezanka, o ktorej pisalam w tym poscie, juz urodzila!

GRATULACJE DLA KOLEŻANKI!!!!!!!!!!!!

jak ją spoktam,nie omieszkam przkazać, dziękuje za zyczliwosc:)

Witam, wszystkich starających się o dzidziusia. Ja jestem już tą szczęściarą, która od ponad roku ma swoje bobo. Chciałam Wam powiedzieć, że z pewnością starania wreszcie zakończą się sukcesem. Tak właśnie było u mojej koleżanki, która po 10 latach małżeństwa wreszcie zaszła w ciążę i niedługo urodzi się jej synek. Może to słabe pocieszenie, ale tak myślę, że warto próbować i być cierpliwym, choć z pewnością nie jest to łatwe.

U NAS JUŻ ALBO DOPIERO 3 CYKL I NADAL NIC. JESTEM BARDZO NIECIERPLIWA I SIĘ TYM DENERWUJE. JAKOŚ PRZESTAJE WIERZYĆ ŻE SIE UDA. ZACZYNAM SOBIE WMAWIAĆ ŻE MOŻE JESTEM CHORA, MOŻE DANE BYŁO NAM MIEĆ TYLKO 1 DZIECKO NASZĄ 2 LATNIĄ ZUZIE HMHMMHM SAMA NIE WIEM.