CIĄŻA BLIŹNIACZA :)
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 11:27
- Posty: 43
Witam wszystkie Mamy,
a szczególnie te , które spodziewają się bliźniąt bądź już urodziły.
Jestem ciekawa jak przechodzicie , bądź przechodziłyście swoje ciąże bliźniacze , gdyż sama zostane mamą dwóch małych szkrabów :)
Często spotykam się z opinią , że z bliźniętami trzeba dwa razy bardziej uważać , jak to wygląda w praktyce i czy naprawdę jest się czego obawiać ( na zapas ) ?
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
- Posty: 4674
nie mam bliźniąt, ale w rodzinie kilka par się zdarzyło ;)
To jest mniej więcej tak, że jak ktoś ma najpierw jedno dziecko, a potem bliźniaki, to mówi, ze trzeba cztery razy tyle przy bliźniakach uważac, co przy jednym, a gdy ktoś ma bliźniaki za pierwszym razem, to po prostu mówi, że trzeba uważac, bo nie ma porównania, jak to jest najpierw z jednym ;)
A czy bardziej czy mniej trzeba uważac- zalezy od charakteru bliżniąt, w rodzinie miałam zarówno takie bliźnięta, które wszystko robiły razem, i jadły, i spały, i bawiły się; jak i takie bliźnieta, które spały na zmianę, na zabawę i jedzenie zawsze miały inny czas, potrzebna więc była pomoc dziadków, wręcz całodobowa, bo nawet na spacerze dzieciaki uciekały w dwie różne strony ;)
Nie ma reguły ;)
Nie ma więc się co nakrecac- na pewno w ciąży trzeba bardziej wszystko kontrolowac, bo natura raczej nie przewiduje 40-tygodniowej ciąży bliźniaków i często bliźniacza ciąża kończy się przed 38 tygodniem, a co dalej- czas pokaże ;)
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 11:27
- Posty: 43
DZiękuję za Twój post Tigrina :)
Z moimi cudakami może być naprawdę różnie , ponieważ będzie to chłopiec i dziewczynka :) więc spać mogą razem, ale poźniej zaczną pewnie biegać w różne strony :)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
DZiękuję za Twój post Tigrina :)
Z moimi cudakami może być naprawdę różnie , ponieważ będzie to chłopiec i dziewczynka :) więc spać mogą razem, ale poźniej zaczną pewnie biegać w różne strony :)
Mój Mąż jest od parki:) Teściowa mówi, że nie sprawiali kłopotów, ale oczy musiała mieć dookoła głowy, bo czasem miewali szalone pomysły:)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Koleżanka też miała bliżnieta, również pytałąm jej jak to jest.. ale ona tak długo czekała na dzieci i były to jej pierwsze, mówiła że jakoś tak normalnie.. Wiadomo zawsze więcej roboty..
Czasem mamy dzieciaki szybko jedno po drugim i takie mamy również mają podobnie.. podwóje obowiązki..
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
W swoim otoczeniu znam dwie mamy z bliźniakami i jakoś sobie radzą... jednej szło to lepiej, drugiej ciut gorzej ale teraz to już spore chłopaki bo są z tego samego rocznika i będą mieli w tym roku już po 5 lat...
Na pewno więcej pracy i czasu trzeba im poświęcić bo to wiadomo nie jedno dziecko a dwoje... Od samego początku trzeba sobie tak wszystko poukładać by nie robić niczego co jest zbędne, ulżyć sobie określonym planem działania itp.
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 11:27
- Posty: 43
Dziękuję dziewczyny :)
Wszystko przede mną :)
chłopiec już teraz nie daje o sobie zapomnieć ani na chwilkę , więc mogę się przygotowywać na bardzo ruchliwego skrzata :)
dziewczynka za to grzecznie odpoczywa i przypuszczam , że tak też będzie po porodzie :)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Dziękuję dziewczyny :)
Wszystko przede mną :)
chłopiec już teraz nie daje o sobie zapomnieć ani na chwilkę , więc mogę się przygotowywać na bardzo ruchliwego skrzata :)
dziewczynka za to grzecznie odpoczywa i przypuszczam , że tak też będzie po porodzie :)
W sumie to masz fajnie! I dziewczynka i chłopczyk i cąża i poród za jednym zamachem.. i odchowają odchowają Ci się razem..
Dziękuję dziewczyny :)
Wszystko przede mną :)
chłopiec już teraz nie daje o sobie zapomnieć ani na chwilkę , więc mogę się przygotowywać na bardzo ruchliwego skrzata :)
dziewczynka za to grzecznie odpoczywa i przypuszczam , że tak też będzie po porodzie :)
W sumie to masz fajnie! I dziewczynka i chłopczyk i cąża i poród za jednym zamachem.. i odchowają odchowają Ci się razem..
Dla porównania córka w brzuszku też była w miarę grzeczna, spała często, lubiła jak coś słodkiego zjadłam, bo zaraz kopała. na synka za to jedzenie nie działało i ostro dawał kopniakami do wiwatu. W życiu jest podobnie. Córka dużo spokojniejsza, zaś z synka to niezły łobuz
- Zarejestrowany: 05.05.2015, 21:11
- Posty: 14
Ja jestem obecnie w 12 tygodniu ciąży bliźniaczej i powiem Wam kobiety, że jak tylko słysze, że ciąża to nie choroba to krew się we mnie gotuje. Mam 20 lat, nie skończyłam szkoły, bo przez ostatnie tygodnie szkoły, gdy powinnam poprawiać oceny ja spałam godzinami i nie pojawiałam się w szkole. Do czasu zajścia w ciążę, moje życie zaczynało się po kawie, bez kawy ne potrafiłam otworzyć oczu a potem miałam sraszne migreny. Gdy próbowałam iść do szkoły, wypiłam kawe, kończyło się to tym, że godziny spędzałam w łazience, półprzytomna i wymiotowałam. Gdy przestałam pić kawę i wychodziłam do szkoły, wracałam pp kilku lekcjach ze straszną migreną, brałam tabletki i znowu wymiotowałam. Pewnego dnia, byłam tak wykończona, że mój chłopak wziął wolne i chciał zabrać mnie na pogotowie, powiedziałam jedź po test ciążowy. Kupił 2, mówie głupi po co dwa? I tak wyjdzie jedna kreska... Wyszły dwie, z płaczem, roztrzęsiona wzięłam drugi test, znowu dwie kreski. Zamknęłam się w łazience i płakałam. Okazało się, że byłam wtedy w 4 tygodniu ciąży. I tak od około 3 tygodnia ciąży aż do teraz, miałam problemy z jedzeniem, bo gdy tylko otwieralłam lodówke bardzo mnie mdliło. Od paru dni mam taki luksus, że nie mam mdłości, żaden zapach mnie nie odrzuca i gdyby nie mój brzuch to czuła bym się jak przed ciążą. Bardzo boję się porodu i tego, że z dwójką dzieci nie dam sobie rady, że ciągle będępotrzebowała czyjejś pomocy, że nie będę dobrą matką. Ale z drugiej strony jeżeli Bóg istnieje, może wolał dać ten bonusik mi niż innej dziewczynie, która usunęła by to dziecko albo zostawiła po porodzie...
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 11:27
- Posty: 43
Julia Łucja,
Miałam podobnie do ok. 8tc, na zapach kawy ,papierosy i mix zapachów z lodówki , aż kręciło mi się w głowie .
Co do spania, to do tej pory ( 18tc/19tc ) śpię ile mogę , ale jeszcze pracuję i trenuję wstawanie o 4:30 , ponieważ mam kawałeczek do pracy . Oczywiście po powrocie z pracy ok. godziny 17:00 wcinam obiado-kolacje , biorę prysznic i jak dziecko o godzinie 19:00 jestem w łózku :)
Na początku wszystko mnie denerwowało, ale sama zrozumiałam , że to burza hormonów i zaczęłam ostrzegać wszystkich w moim otoczeniu o zblirzających się wahaniach nastroju i kładłam się spać, żeby nie powiedzieć komuś o jedno słowo za dużo - działa :)
Co do Twoich obaw związanych z zajęciem się dwójką dzieci to mam to samo , z tą tylko róźnicą , żę ja z moim narzeczonym rozstałam się miesiąc temu i zostałam sama, co chyba dodało mi sił . Pamiętaj , jesteś kobietą , niewiele młodszą ode mnie ( 24l ) i zawsze sobie poradzisz :)
Daj znać od czasu do czasu jak się czujesz i czy przechodzi :)
- Zarejestrowany: 01.02.2018, 10:09
- Posty: 80
ZOBACZ POD LINKIEM: https://rodzice.familie.pl/artykul/TOP-3-gadzety-niezbedne-dla-blizniakow-ktore-ulatwia-organizacje,16692,1.html