Drugie dziecko za jednym ciosem:-P, :)
Ostatnio słyszymy: "No to chatka jest, możecie iść za jednym ciosem i machnąć drugie:- oczywiście o dziecko chodzi
Mieliście takie ciekawe zachęty jeżeli chodzi o ilość dzieci?
Od teściowej słyszymy: "No, tylko dzieci za dużo nie naróbcie", a my jej: "Tyle pokoi macie w nowym domu (5), że będzie je gdzie ulokować
Mieliście takie śmieszne sytuacje?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
A mój syn z narzeczoną poszli za... ciosem i będzie drugi maluszek na jesieni... Cieszymy się z tego wszyscy bardzo i oni również bo nie chcieli poprzestać na Ziemusiu...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Skąd ja to znam - nam tak mówiono bo syn sam był prawie 7 lat, ciut dużo z perspektywy lat. Teraz córka chyba mnie "powieli" - hehehe
Córka już mnie pobiła, bo Oliwka od września idzie do szkoły a tu... nic... a miało być... wcześniej... Tak to jest, jak się "odwleka"...
- Zarejestrowany: 18.04.2012, 15:23
- Posty: 3153
Nas to zniechęcali akurat. Mówili ze ja taka młoda i chcę drugie, żeby odchować pierwsze, iśc do pracy a potem o drugim myśleć. dla mnie to bezsensowne, wolę siedzieć z dwoma jak już i tak siedze, a później przyjdzie czas na mnie. zresztą dla mnie było oczywiste, że Oskar będzie miał rodzeństwo i to max dwa lata różnicy. zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci chłopca i dziewczynkę i w takiej kolejności i dużo osób w rodzinie zazdrości nam takiej parki, bo sami tak chcieli mieć, a mało komu się to zdarza, właściwie to nikomu z rodziny;)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nas to zniechęcali akurat. Mówili ze ja taka młoda i chcę drugie, żeby odchować pierwsze, iśc do pracy a potem o drugim myśleć. dla mnie to bezsensowne, wolę siedzieć z dwoma jak już i tak siedze, a później przyjdzie czas na mnie. zresztą dla mnie było oczywiste, że Oskar będzie miał rodzeństwo i to max dwa lata różnicy. zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci chłopca i dziewczynkę i w takiej kolejności i dużo osób w rodzinie zazdrości nam takiej parki, bo sami tak chcieli mieć, a mało komu się to zdarza, właściwie to nikomu z rodziny;)
I dobrze zrobiłaś bo duża różnica wieku to nie za bardzo, chociaż nasze dzieci dobrze się dogadują. Córka z zięciem chcą mieć drugie ale jak odwlekli to odwlekli i teraz coś tam zawsze staje im na przeszkodzie... Jednak są jeszcze "młodzi" to mam nadzieję, że córka do 30-tki urodzi drugie... Ja ją urodziłam, jak miałam 30 lat...
- Zarejestrowany: 18.04.2012, 15:23
- Posty: 3153
Nas to zniechęcali akurat. Mówili ze ja taka młoda i chcę drugie, żeby odchować pierwsze, iśc do pracy a potem o drugim myśleć. dla mnie to bezsensowne, wolę siedzieć z dwoma jak już i tak siedze, a później przyjdzie czas na mnie. zresztą dla mnie było oczywiste, że Oskar będzie miał rodzeństwo i to max dwa lata różnicy. zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci chłopca i dziewczynkę i w takiej kolejności i dużo osób w rodzinie zazdrości nam takiej parki, bo sami tak chcieli mieć, a mało komu się to zdarza, właściwie to nikomu z rodziny;)
I dobrze zrobiłaś bo duża różnica wieku to nie za bardzo, chociaż nasze dzieci dobrze się dogadują. Córka z zięciem chcą mieć drugie ale jak odwlekli to odwlekli i teraz coś tam zawsze staje im na przeszkodzie... Jednak są jeszcze "młodzi" to mam nadzieję, że córka do 30-tki urodzi drugie... Ja ją urodziłam, jak miałam 30 lat...
Miałam 7 lat jak urodził się mój brat. Co ja przeżywałam przez następnych 10 to nie zyczę nikomu. Ale rodzice są różni, na szczęście:)
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
dziecko rok po roku w życiu bym nie dała radę,
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
ja nie wyobrazam sobie siebie z dwojka .. naprawde
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
nie wyobrażam siebie bez mojej trójki
Podziwiam matki ktore daja sobie rade z maluszkami rok po roku, wiadomo dzieci sa rozne, ale moja to na przyklad chodzacy wulkan energii, i po prostu ciezko byloby mi sie zwyczajnie rozdwoic. Swoja droga moja kolezanka wlasnie niedawno zostala mama tak- rok po roku, jest jej ciezko, bo jeszcze w ciazy zachcialo jej sie pieska, wiec ma pieska, dwojke dzieci, no i meza na glowie. I do pomocy- nikogo, dobrze ze psa nauczyli do kuwety robic.
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Coraz częściej myślę o drugim dziecku,ale oboje z mężem się boimy.
Ja miałam przerwy 12 lat To stanowczo za duża różnica Zawsze zazdrościłam mamom że mają jedno po drugim Ciężko mi było się przestawić
dziecko rok po roku w życiu bym nie dała radę,
Rok po roku też bym sobie nie dała rady, zwłaszcza przy ciągle wyjeżdżającym Mężu :/
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
dziecko rok po roku w życiu bym nie dała radę,
Rok po roku też bym sobie nie dała rady, zwłaszcza przy ciągle wyjeżdżającym Mężu :/
rok po roku też bym nie dała rady ale teraz już chciałabym mieć drugiego szkraba i jak na razie na chęciach się skończy...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
ja nie wyobrazam sobie siebie z dwojka .. naprawde
Gdyby było to musiała byś...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
nie wyobrażam siebie bez mojej trójki
... i ja też
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Uważam, że za długo czekałam z drugim dzieckiem. Gdybym po Kubusiu szybko miała drugie to teraz skusiłabym się na trzecie. Dzieci rok po roku - ciężko jest ale tylko przez moment. Za jednym zamachem tematy ciążowo porodowe, chwila moment dzieci odchowane i mozna isc do pracy. To dobry układ.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja miałam przerwy 12 lat To stanowczo za duża różnica Zawsze zazdrościłam mamom że mają jedno po drugim Ciężko mi było się przestawić
BASIU to mnie pobiłaś na głowę z tą różnicą bo u mnie była tylko 7-letnia...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Coraz częściej myślę o drugim dziecku,ale oboje z mężem się boimy.
Wierzę ANIU
Coraz częściej myślę o drugim dziecku,ale oboje z mężem się boimy.
Wierzę ANIU
Moja koleżanka ma pierwsze dziecko niepełnosprawne- leżące, chore. Zdecydowali się na drugie po 2 latach świadomie- tylko drugim razem mogła mieć cesarkę, ze względu na pierwsze chore dziecko (komplikacje- dziecko zaplątało się w pępowinę). Druga Wiktoria jest piękną, zdrowa dziewczynką:)
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Ja bardzo bym chciała drugie dziecko (mój mąż też), już nawet raz robiłam test ciążowy, ale wyszedł ujemny. Z jednej strony wiem, że finansowo u nas b. krucho - już drugi miesiąc mąż szuka pracy, tylko takie dorywcze łapie i to za grosze...Żyjemy więc we3 z mojej pensji (sorry we4, bo jeszcze labradorek;) i nie jest lekko. Może jak mąż znajdzie pracę, gdzie zaoferują mu umowę o pracę na czas określony(3mies., pół roku) a nie jak dotąd umowa-zlecenie, to będę spokojniejsza.
Aczkolwiek nie zabezpieczamy się nijak...co ma być, to będzie!;) Pewnie dla niektórych to nieodpowiedzialne, ale jak nie teraz to kiedy? A kryzys finansowy w naszym państwie ma być jeszcze większy, więc nie ma co tej decyzji odkładać...
No a teściowa już miesiąc temu jak się strułam czymś i wymiotowałam miała nadzieję, że jestem w ciąży. Ona też by chciała przynajmniej jeszcze jedno wnuczątko mieć.
Mam siostrę 18 miesięcy starszą i fajnie nam było się bawić we 2.
No i jak chciałam, tak mam:). Parkę na dodatek. Adaś prawie wcale nie jest zazdrosny, Marysia bardzo dużo śpi. Bywają ciężkie i marudne dla obojga dni - ja wtedy padam ze zmęczenia. Ale wiecie co? Czuję, że żyję, że mam dla kogo żyć i są najważniejsi w moim życiu. Adaś sam z siebie jak dzidzia płacze idzie do niej daje jej dyda i mówi kocham Cię i tuli Marysię :), a co rano daje jej rączkę i mówi: "Itaj dzidziu" (Witaj ;). Urocze to i wiem w takich chwilach, że to była bardzo dobra decyzja. Mąż i ja mamy pracę, więc finansowo jakoś ciągniemy, choć na pieniądzach nie śpimy...Mało znajomych w naszym wieku ma dzieci i tylko widzę jak się bawią, podróżują itp, ale my za jakieś 3 lata będziemy mogli z dziećmi pojechać wszędzie, a na imprezy jeszcze czas będzie, zresztą mi akurat tego nie brakuje.
Dużym plusem jest to, że wszystko po Adasiu mieliśmy i prawie nic nie musieliśmy dokupować. Karmię piersią, więc oprócz pieluszek i witamin nic nie musimy Marysi kupować.